uzbrojeni zaledwie w pióro
i własne myśli
Wędrujemy
na granicy światów
tak piękni i czyści;
Półżyjąc,
a zarazem żyjąc podwójnie;
kreślimy obrazy,
z pozoru niespójne;
I choć wiemy,
że przyszło nam stąpać
po jałowej ziemi;
której zupełnie oswoić
nam (nigdy?) nie będzie dane;
W tej mglistej krainie
pozostaniemy.
Póki ostatni nie wsiąknie atrament...
Wspaniale jest tak odpływać w myślach do innego świata i zaraz przelać to na papier :)
OdpowiedzUsuń"Półżyjąc,
OdpowiedzUsuńa zarazem żyjąc podwójnie;"
O tak, to to dobre jest, chciałoby się ukraść, ale nieee... Krystian, wstydź się. :D
Podoba mi się. Tak samo jak błękitny odcień jak jesienne, poranna mgła.
Niesamowite! Pozwoliłam sobie tu wrócić w wolnej chwili i poczytać, ot tak zupełnie dla przyjemności. Jak zwykle się nie zawiodłam <3
OdpowiedzUsuń