wtorek, 28 marca 2017

Antyobraz

Nie jesteś przystanią
Która czeka 
Na tę jedną łódkę

Raczej portem
Przez który 
Przewija się ich tysiące

Nie jesteś oazą
Która obdarza 
Zbłąkanego wędrowca
Snem tak mu potrzebnym

Lecz ruchomymi piaskami
Które wciągają
Bez ostrzeżenia
I bezpowrotnie

Nie jesteś muzeum
Które otwarcie zaprasza
Swym obnażonym wnętrzem

Lecz labiryntem
z nicią Ariadny
Dyskretnie wplątaną w żywopłot

***

Siejesz zniszczenie
Lecz dajesz też ciepło
Zupełnie jak ogień




niedziela, 19 marca 2017

(Nie)winny gołąb

Wczoraj odkryłam
 w sobie sadystkę
A w szarym gołębiu -
Swoją ofiarę;

Zastanowiło mnie
Jak długo by trwało
Skręcenie mu karku;
I - czy morderstwo 
Poszłoby gładko;

Wtedy
Ogarnęła mnie dzikość
Gołębiego przerażenia
I niemal w szał wpadłam,
Istny szał niszczenia...
Niemal.

Bo nagle spiralę nienawiści
Ucięła myśl:
"Gołąb też stworzenie Boże
I też chce żyć".