wtorek, 22 marca 2016

Latanie

Pytasz mnie - jak można latać?
Bo przecież nie samolotami,
Gdzie na policzkach nie czuć
Wilgotnego szeptu wiatru.


Mówię: można latać
Będąc na ziemi,
A zarazem nie dotykając jej stopami.

Jak? - Pytasz ponownie.
 

Z Twych słów aż bucha niedowierzanie.
Odpowiadam Ci:
Dosiądź konia,
Choćby na chwilę.


Wskocz na siodło,
Chwyć za wodze.
Reszta przyjdzie sama.


Od stępu aż do cwału
Droga niedaleka,
Choć nierzadko kręta,
I najeżona trudnościami.


Zobaczysz, jak szybko
Pokochasz ten moment
Zawieszenia nad ziemią,
Nieważne, sekunda czy pięć.


A potem przyjdzie miłość;
Najpierw do miękkiego ruchu,
Potem do tego szczególnego zapachu.
Aż w końcu pokochasz go
Miłością całkowitą i bezwarunkową.


3 komentarze:

  1. Nie powiem - zachęca do spróbowania jazdy konnej. Może kiedyś mi się uda pocwałować w siną dal! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zachęcam, jazda konna to najpiękniejszy choć może i zarazem najtrudniejszy sport ;)

    OdpowiedzUsuń