niedziela, 9 października 2016

Pieśń ścigania . Ballada na kanwie... Toccaty Khachaturiana :)

      Witajcie! Oto przedstawiam Wam moją najnowszą inspirację - niepokojącą i zwiastującą szaleństwo toccatę Khachaturiana. Jednak dziś nie o inspiracji, a o powstałym w jej wyniku utworze - balladzie "Pieśń ścigania". Aczkolwiek utwór jest wart tego miejsca w poście, więc wklejam go poniżej: 



Wrażenie jest nie do opisania; zresztą, sami posłuchajcie i oceńcie. 

A teraz zapraszam na balladę:


Pieśń ścigania


Rozstałyśmy się u wejścia
Do jak noc głębokiego boru;
Pamiętam lśniące w oczach skry szczęścia
Podszyte obawą nadejścia wieczoru;


Kochana, ja Ci radziłam
Ze szczerą troską las minąć;
Byłabyś mnie posłuchała!
Mogłabyś wówczas nie zginąć...


A ku Tobie stąpał w poszyciu,
Miękkich łap cichym śladem;
Stwór przez miejscowych ochrzczony
Wilkołakiem ludojadem...

Krzyżyk mój boską mocą
Przed śmiercią by Cię uchronił,
Ale cóż Ty mogłaś począć,
Gdy ja tak rychło ustałam w pogoni?


Nie chciałaś wskazówek,
Więc ja nie nalegałam.
Wtedy to po raz ostatni
Żywą Ciebie widziałam.


Musiałaś iść chwilę niepomna
Tego, że jesteś obserwowana,
Bo szłaś, do śpiewu wciąż zdolna,
O przyjaciółko ma ukochana!


A ku Tobie stąpał w poszyciu
Miękkich łap cichym śladem
Stwór przez miejscowych ochrzczony
Wilkołakiem ludojadem.


I słychać było tylko
Tę pokręconą melodię,
Którą bestia iście wilczo
Wsączyła Ci w głowę.

Ja też ją wyraźnie słyszałam,
Bo kiedyś już byłam ścigana
I po niej właśnie o Twym nieszczęściu
Z orlą precyzją się dowiedziałam.


Bowiem tą pieśń ścigania
Słyszą jedynie ofiary,
Albo ci, co w w tych polowaniach
Mieli już swoje udziały;

A ku Tobie stąpał w poszyciu
Miękkich łap cichym śladem;
Stwór przez miejscowych ochrzczony
Wilkołakiem ludojadem;

Zerwałam więc się do biegu,
Z prawdziwie świetlną prędkością;
Stawiając przy tym kroki w śniegu
Z nienaturalną lekkością;


Lecz zjawiłam się nie w porę,
Będąc  śmiertelnie zmęczoną;
Oparłam czoło o korę...

A wtedy drapieżnik się ocknął.


I w jakże głośnym milczeniu
Zawarły się zwierzęce szczęki,
Mieląc znajome kształty
Na jakieś krwawe strzępy...

Dlatego też strzeżcie się istoty
Chodzącej miękkich łap cichym śladem,
Bo ona może być potworem -
Tym wilkołakiem ludojadem...




3 komentarze:

  1. Kochana masz wielki talent !! :D
    Lekko i przyjemnie się czyta. Czekam na więcej ;* .
    http://feather92.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam bym go wielkim nie nazwała, ale mimo wszystko dziękuję :*.

    OdpowiedzUsuń