sobota, 9 kwietnia 2016

Klientka szczęścia

Hmmm... 9 kwietnia, właściwie można by już coś dodać... I żeby nie było, tak bardziej wiosennie, choć nie o wiośnie konkretnie będzie mowa ;)

 Szczęście

Wśród wielu Twych klientów 
Jestem chyba jednym z najbardziej
Odpornych na siłę Twych argumentów;
Ja zawsze liczę na Twoje wsparcie.

Żądania też mam wygórowane;
Marzę o chyżym i smukłonogim
Wierzchowcu wyróżniającym się oddaniem;
Który dotychczas nie poznał
Bezdyskusyjnego bólu wbijanej w bok ostrogi.

Prosiłam Cię także, o Fortuno
O dom pośród bujnej zieleni,
Gdzie, dość nieporadnie jeżdżąc konno
Hołdowałabym Tobie wśród wolnej przestrzeni. 

O szczęście, Ty mnie uskrzydlasz
Za niewielką cenę.
Doprawdy, nie wybrzydzasz
Więc śmiało skromnym cię mienię.

A wszystkich swych klientów 
Zawsze wybierasz losowo.
Zaiste, nie na darmo
Ludzie szczęściem Cię zowią.  



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz